i nikt nic pisac nie chce :P

Nikt nic  nie robi więc i nie ma  co opisywac hahahah

Ja juz miałam taka wpadke ;) hehe pisałam w jakims innym watku, wiec nie bede sie powtarzac ;) ale najlepszy był Frodo przeszkadzajacy na lekcji WOSu, kiedy babka grzecznie mu zasugerowała zeby ladnie przeprosił, na co on: "To ja przepraszam" ;)

śWIERZUTEńKA WTOPA EMILCI Z WASILKOWA

Jak to zwyczajem się stało w naszej klasie ...
Milcia z Krzyśkiem czepiają do się wzajem ...
i skutki tego nie raz są nie miłe....

Koniec lekcji dzwonek dzwoni, Milcia i Krzysio na przerwę się wybierają. Korytarz wielki, ludzi tłum ...
Z miłej rozmowy ... docinki się sypią ?! Milci nerwy puszczają, najpierw Krzysia kopie w kostkę, potem rączką swą niewielką w ramie uderza. Ależ patrzy ... Zubżyka to nie rusza, więc cóż trudna rada ... wiązanka wulgaryzmów w Krzysia strone leci ... ... ... Usłyszała to pani pro fesor i grzecznie głos podnosząc Milcie opieprza     , wasilkowska dziołcha spaliła się na starcie, nie odwracając się, nie przepraszając krok przyspiesza i do klasy spieprza.

Morał z tej historii jest taki by unikać jakiejkolwiek rozmowy z Zubżykiem

opowiedział wam z radością : karollo

buahaha dobre ^^
taak z krzysiem to nawet kontaktu wzrokowego lepiej nie nawiązyac bo mozna oberwac... ;p lub zostac wyzwanym ;p

heheh tak ja sie Zubżyka boje...on mi sie już sni nawet! :O

hehe Emilka to wogle mam z nim ciezkie zycie... np na geografi :P kiedy przez nigo musi sie przesiadac do srodkowego rzedu...

Zubrzyk jest po prostu na swój sposób...oryginalny :D

to, to fakt ;) hehe wystarczy czasem podczas lekcji spojrzec na niego :P :P :P dominika cos o tym wie :D ehehe